Green Max (ex Chervo Club Sirena)

Ten hotel to po prostu katastrofa pod względem prawie wszystkich aspektów, jakie powinien mieć normalny hotel. Byliśmy na wakacjach z rodziną i przyjaciółmi, z dziećmi, a hotel wydawał się być rozsądną wartością za pieniądze. Jednakże, wszyscy złapaliśmy rotawirusa/enterowirusa pod koniec naszych wakacji, co szczerze mówiąc zdarzyło nam się po raz pierwszy i zepsuło nam wakacje. Najbardziej nieprzyjemne jest oczywiście to, że dotknęło to niemowlęta (które, swoją drogą, były zaszczepione przeciwko rotawirusowi). Nikt nie pływał w basenie, tylko w morzu, więc uważamy, że mogliśmy to złapać przy bufecie, prawdopodobnie przy nieodpowiednio czyszczonych stolikach dla dzieci lub jedzeniu - to nie jest tak istotne w porównaniu z tym, jak hotel poradził sobie z klientem w tej sytuacji. Kiedy poprosiłem o bezpłatne późne wymeldowanie, aby my i dzieci mogli odpocząć i wrócić do zdrowia po chorobie, menadżer odmówił i sugerował, że skoro zgłosiłem skargę w przeddzień wyjazdu, wszystko sobie wymyśliłem, wspomniał także, że nie ma wolnych pokoi w hotelu i ekipa sprzątająca wychodzi wcześnie, więc nie byłoby kto posprzątać pokój, gdybym zatrzymał pokój dłużej. To zszokowało mnie bardziej niż fakt, że w hotelu była infekcja. Wygląda na to, że przedstawiciele hotelu i zarządzanie całkowicie zapomnieli, czym jest gościnność. Zamiast powiedzieć „przykro nam, że ci się to przytrafiło, jak możemy ci pomóc, czujesz się lepiej teraz” itp., usłyszałem to, co usłyszałem. I to była odpowiedź menadżera hotelu, co sprawia, że jest jeszcze gorzej. Jeszcze raz, drogi dyrektorze generalny i zespole, chciałbym powiedzieć, że turyści nie muszą wiedzieć, jakie problemy ma hotel, hotel powinien rozmawiać i oferować rozwiązania, opcje. Zawsze są opcje. W końcu, udzielili mi dwóch dodatkowych godzin, ale bardzo nieprzyjemne doświadczenie z hotelem wciąż trwa. I szczerze mówiąc, nienawidzę skarżyć się i prawie nigdy nie wystawiam negatywnych komentarzy, ale w tym przypadku chciałbym, żeby ludzie wiedzieli. Warto także wspomnieć, że podłogi w pokoju w ogóle nie są myte. Mam nadzieję, że robią to przynajmniej między gośćmi, ale sądząc po moich już nie białych skarpetkach, nie. W pokojach nie ma Wi-Fi, chociaż nie było to dla nas niespodzianką; zawsze można wziąć turecką kartę e-SIM (lub nawet zrobić detoks cyfrowy), ale Wi-Fi w holu jest także bardzo wolne. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma pytań o pokoje, chociaż trzeba zrozumieć, że są dość stare i wymagają remontu. Może stara i wymagająca naprawy kanalizacja była powodem obrzydliwego zapachu w okolicy restauracji na zewnątrz podczas kolacji przez 2 dni. Duży teren hotelu to zdecydowany atut. Ogólnie rzecz biorąc, wolałbym wybrać inny hotel, jeśli miałbym inną opcję.